Księżniczka na zamku Grodziec


Jako osoby aktywne i lubiące poznawać nowe miejsca i ludzi - absolutnie nie potrafimy spędzać urlopu w jednym miejscu. Nawet gdy wyjeżdżamy nad polskie morze miejscowość w której jesteśmy traktujemy jako bazę wypadową do zwiedzania okolicy. Dlatego w czasie wakacyjnego urlopu postawiliśmy tym razem na kilka jednodniowych wycieczek zamiast tygodniowego wylegiwania się na plaży.
W poszukiwaniu inspiracji na jedną z wycieczek przeglądałam strony internetowe dolnośląskich zamków. 
Wygrał zdecydowanie Zamek Grodziec - miejsce mało znane i niedoceniane - oddalone od Nas o zaledwie 40km. Pierwsze wzmianki o jego istnieniu pochodzą z 1155roku! Ale o tym możecie posłuchać podczas wycieczki z przewodnikiem - którego szczerze polecam gdyż Pan ten jest przezabawny i naprawdę umie zaciekawić nawet najmłodszych 👍 
Wybrałam ten obiekt ze względu na odbywający się tam akurat turniej rycerski i inscenizacje szturmu na zamek. Chciałabym Was zachęcić do odwiedzania takich obiektów w czasie imprez historycznych. Moja 2latka była absolutnie zachwycona! Co chwilę słyszałam "O jej! Mama patrz!" Damy dworu, rycerze, kowale czy łucznicy - każdy z chęcią opowie Wam kilka ciekawostek o życiu w tamtych czasach. 
Przyznam, że szturm na zamek był dla Alicji odrobinę za głośny i wybuchy z armat trochę ją przestraszył, jednak nie na tyle żeby przestała piszczeć z zachwytu 😉 Polecam stanąć Wam z bobasami odrobinę dalej aby hałas był mniejszy. 
Z rzeczy przyziemnych pod sam zamek można podjechać autem, a na miejscu jest punkt gastronomiczny. Nawet przejeżdżając w pobliżu warto wstąpić tam na tani obiad w pięknym otoczeniu. 
A my wrócimy tam za rok na kolejny turniej!







Komentarze